Reklama

Warchoły z Ursusa. Spadkobiercy Czerwca 1976.

20/06/2016 11:37

Trudno wymienić wszystkich działaczy ursusowskiej opozycji, którzy w latach 80-tych stawili czoła komunistycznemu systemowi. Wielu z nich zapłaciło za to wysoką cenę, spędzając wiele miesięcy za kratami Białołęki, Hrubieszowa, Łęczycy czy Darłówka. Niektórzy zmuszeni byli do emigracji. Na pewno nie sposób wymienić wszystkich z imienia i nazwiska z różnych powodów. Po pierwsze wielu robotników wykonywało swoją „robotę” w absolutnej konspiracji ze względu na sytuację rodzinną, obawę o najbliższych a może i zwyczajny strach. Nie odmawiali jednak swoich mieszkań, piwnic w blokach czy nawet samochodów do transportu ulotek i bibuły. Zdarzały się sytuacje, że nawet osoby „okazjonalnie” zaangażowane, udzielały schronienia ukrywającym się liderom nielegalnego związku albo czasowo pozwalały zainstalować u siebie powielacz do drukowania. Tym bezimiennym też należy się pamięć i szacunek. Wspomnijmy dzisiaj tych z „drugiej”, linii znanych z nazwiska. Rodziny Państwa Grzeszczyków, Roguskich, Kwietniaków, Michalskich, Sadowskich, Sroków, Borkowskich, Ganców, Grzegorzewskich, Chrzanowskich, Popińskich, Lipińskich, Romanowskich i wiele, wiele innych. W ich mieszkaniach odbywały się tajne spotkania z przedstawicielami opozycji, gromadzono ulotki, przygotowywano transparenty oraz akcesoria do drukowania prasy podziemnej. Niektórzy ( jak widać na fotografii z mieszkania na osiedlu "Niedźwiadek" w Ursusie) bardzo dobitnie wyrażali swój stosunek do władzy, przyozdabiając swoją toaletę podobizną znienawidzonego rzecznika rządu PRL Jerzego Urbana.Przykład postawy biernego oporu, który też w jakimś stopniu przybliżał wiosnę 1989 roku..  

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Portal Ursusa




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do