Reklama

Zaczął się sezon dla cyklistów. Uciekajmy w weekendy z miasta rowerem!

Mieszkańcy Ursusa od wielu miesięcy namiętnie dyskutują o trasach rowerowych, które Zarząd Dróg Miejskich planuje wzdłuż ruchliwych ulic – po to, by połączyć Ursus z centrum Warszawy, Mokotów z Powsinem czy Włochy z Ursusem.

Dyskusja jest gorąca, bo liczba mieszkańców Ursusa, którzy przesiadają się na rowery, jest coraz większa. Ale… zastanawiam się: czy ta dość praktyczna dyskusja o codziennej jeździe rowerowej (do pracy, na zakupy, na spotkania etc.) nie przysłania (a moim zdaniem – tak) wymiany poglądów na temat tras weekendowych. Jak wypocząć w sobotę lub niedzielę, nie trzymając się tylko wyznaczonych tras?

To jest właśnie pytanie, które stawiają sobie coraz częściej nasi internauci. Np.: „Jeżdżę codziennie 1-1,5 godz. I najbardziej interesują mnie całodzienne wyprawy – od rana do wieczora. Zobaczyć, natlenić się i schudnąć!”

Co radzą jeżdżący już od wielu lat na rowerach mieszkańcy Ursusa?

„Najbliższy rekreacyjny punkt wypadowy dla ursusiaków – pisze jeden z nich - to Suchy Las koło Pęcic. Dojedź tam od siebie i już masz frajdę. I nie spiesz się, podziwiaj. Jak dojechać do Suchego Lasu? Nie mylić z ulicą w Ursusie. Jedziemy ulicą Regulską do Pęcic, przy dworku na rondzie skręcamy w lewo, jedziemy koło kościoła w Pęcicach, do skrzyżowania z drogą do Janek i już prosto na Suchy Las. A jak już tam traficie i macie jeszcze siły na 40-kilometrową wycieczkę, to warto pojechać tak: Suchy Las - Nadarzyn - Podkowa Leśna - Owczarnia - Brwinów - Parzniew – Pruszków – Ursus. Wycieczka jest bez jakiegoś tematu i ściśle określonego celu, ale znakomita krajobrazowo. W zasadzie wyszła pętla wokół Lasów Nadarzyńskich, na kanwie niebieskiego szlaku z Komorowa przez Nadarzyn do Brwinowa. Ścieżka na skróty wzdłuż torów przez Parzniew prowadzi przez wysoką na ponad metr trawę, super!”

Inny internauta, jeździec rowerowy, poleca trasę dla mniej odpornych i wyrobionych:

„Gorąco polecam całodzienną wycieczkę do Podkowy Leśnej- najpierw jedziemy do Pęcic, potem koło stawku, dalej wzdłuż lasu przez Komorów; w Kaniach obiadek w stadninie Patataj (plus przerwa dla dzieci na plac zabaw) i potem laskiem do Podkowy i z powrotem WKD. Wiem, ze trochę lakonicznie napisane, ale rekreacja super. Krajobrazy też.”

No i na koniec dla najmniej wyćwiczonych:

„Polecam równoległą do torów PKP (żwirową) drogę Ursus – Piastów – Pruszków – Ursus. Gdy opadniesz z sił, zawsze możesz powrócić pociągiem. W Pruszkowie odpocznij w parku, który jest blisko stacji PKP”.

Na dzisiaj to tyle. Czekamy na inne propozycje czytelników naszego portalu. Może niebawem gdzieś wybierzemy się razem? Sezon sie zaczął, więc… nie próżnujmy: UCIEKAJMY W WEEKENDY Z MIASTA ROWEREM!

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Portal Ursusa




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do