
Ma 57 lat i – można rzec – niczego w życiu się nie nauczył, zwłaszcza tego, że jak się ma odebrane prawo jazdy, to się nie siada za kierownicą. A on usiadł. I go złapali.
Policjanci mówią, że kierowcę bez prawa jazdy można wyczuć. Jedzie jakoś niepewnie, co odkłada się na zachowaniu samochodu i co – uwaga! uwaga! – czujne oko policjanta dostrzega.
Wspomniany kierowca bez uprawnień, odebranych mu w drodze tzw. decyzji administracyjnej, został zatrzymany na ul. Posagu 7 Panien. Kierował oplem, który – no, właśnie – zachowywał się dość niepewnie. Kontrola wykazała, że za kierownicą siedział nieuprawniony 57-latek, który został natychmiast zatrzymany i przewieziony do komisariatu w Ursusie.
Warto było? On już wie, że nie warto, zwłaszcza że grozi za ów czyn kara z art. 180a kodeksu karnego, czyli do dwóch lat więzienia. Na skruchę za późno. Stało się.
- Myśleć trzeba trochę wcześniej – mówi dzielnicowy. – No i to jakaś plaga – dodaje – bo ostatnio namnożyło się w naszej dzielnicy kierowców bez prawa jazdy, których wychwytujemy, rzecz jasna… (c)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie