
Fabryka Ursus to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli polskiego przemysłu, a jej historia sięga końca XIX wieku. Nazwa zakładu nawiązuje do potężnego bohatera powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis” – Ursusa, co miało symbolizować siłę i wytrwałość przedsiębiorstwa. Założycielami fabryki byli trzej przedsiębiorcy: Ludwik Rossman, Kazimierz Matecki i Emil Schönfeld (znany również pod pisownią Schoenfeld lub Szenfeld). Początkowo zakład mieścił się w Warszawie – najpierw przy ulicy Siennej, a następnie przy Skierniewickiej na Woli.
Do trójki założycieli wkrótce dołączyli kolejni wspólnicy: Alfred Fiałkowski, Stanisław Rostkowski i Karol Strasburger. Fabryka początkowo zajmowała się produkcją armatury dla cukrowni, wodociągów, kanalizacji i kotłów. Jednak już przed I wojną światową przedsiębiorstwo rozpoczęło produkcję silników spalinowych, co stało się przełomowym momentem w jego historii.
Jedną z najbardziej fascynujących opowieści związanych z początkami fabryki Ursus jest historia dotycząca źródła kapitału na rozwój przedsiębiorstwa. Według przekazów, założyciele fabryki zainwestowali w nią posagi swoich córek. Pieniądze, które miały zapewnić młodym kobietom stabilną przyszłość, zostały przeznaczone na rozwój fabryki. Inwestycja okazała się niezwykle trafiona – przedsiębiorstwo nie tylko przetrwało, ale i znacząco pomnożyło majątek rodzin.
Kim były owe panny, których posagi przyczyniły się do powstania legendy Ursusa? To córki trzech głównych inwestorów:
Hania i Jadwiga Rossman (córki Ludwika Rossmana),
Wanda, Helena (Hela) i Stanisława (Stasia) Matecki (córki Kazimierza Mateckiego),
Eliza i Aniela Strasburger (córki Karola Strasburgera).
Dzięki tej odważnej decyzji Ursus rozwinął się w jedno z najważniejszych przedsiębiorstw przemysłowych w Polsce. W kolejnych latach fabryka przeszła wiele zmian, a w okresie międzywojennym zaczęła produkować traktory i maszyny rolnicze, które stały się jej znakiem rozpoznawczym. Po II wojnie światowej Ursus był kluczowym zakładem polskiej gospodarki, a jego traktory trafiły nie tylko na polski rynek, ale również do wielu krajów na całym świecie.
Dziś Ursus, choć nie jest już tak potężnym zakładem jak w okresie swojej świetności, wciąż pozostaje symbolem polskiego przemysłu. A opowieść o „Posagu 7 panien” jest pięknym świadectwem odwagi, przedsiębiorczości i wiary w sukces – zarówno ojców założycieli, jak i ich córek, których przyszłość została związana z rozwojem polskiego przemysłu.
Historia Ursusa pokazuje, jak wielkie rzeczy można osiągnąć dzięki determinacji i odważnym decyzjom inwestycyjnym. To także dowód na to, że czasem warto postawić wszystko na jedną kartę – bo może to być początek wielkiej legendy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie