Reklama

Rodzice uczniów z filii podstawówki nr 4 wygrali, ale czy wygrała oświata?

Publikowaliśmy tutaj kilka dni temu apel rodziców uczniów z filii podstawówki nr 4 w Ursusie w sprawie włączenia słabszego gimnazjum nr 132 do budynku, gdzie uczą się dzieci w klasach 0-4.

Cały gniew rodziców był skierowany przeciwko wiceburmistrzowi Ursusa Wiesławowi Krzemieniowi, który odpowiedzialny jest w naszej dzielnicy za oświatę. Jednym z powodów była oczywiście próba niefortunnego połączenia szkoły, do której chodzą siedmio- i ośmiolatki z placówką dla czternasto- i piętnastolatków. Na dodatek ta próba dokonywana była praktycznie w tajemnicy. Rodzice dowiedzieli się o niej przypadkiem, na kilka dni przed zaplanowaną sesją rady dzielnicy. Po tym fakcie nastąpiła szybka mobilizacja zainteresowanych. Redakcje (w tym i nasza) otrzymały rodzicielski apel, a radni tysiące maili. To wszystko spowodowało, że sesja została przełożona o jeden dzień, aby mogli na niej zabrać głos najbardziej zainteresowani, czyli rodzice uczniów z podstawówki.

Na sesję do sali gimnastycznej filii przy Konińskiej przyszło prawie czterysta osób. Ich głos wybrzmiał tam znacząco. Główne argumenty, to przepaść psychologiczna, jaka dzieli te dwie grupy wiekowe, które miałyby ze sobą egzystować. Dochodziłoby – zdaniem większości – do konfliktów, przepychanek na korytarzach, bójek, a najmłodsi zetknęliby się ze znanymi problemami, jak palenie tytoniu czy – nie daj Boże – narkotyki.

Dodatkowym argumentem było też to, że uczniowie gimnazjum nr 132 to jedna z gorszych szkół, ze słabymi wynikami w nauce. Wiceburmistrz Krzemień ubolewał po spotkaniu, że rodzice uczniów z obu placówek tak ostro wystąpili przeciwko sobie, używając często nieprawdziwych i krzywdzących argumentów, bo – jak mówi – w tym gimnazjum są też uczniowie z czerwonymi paskami na świadectwach, dostający się do bardzo dobrych liceów.  

Wiceburmistrz nadal też twierdzi, że to połączenie pozwoliłoby uniknąć zamieszania związanego z planowaną w przyszłym roku przebudową sali gimnastycznej, a na dodatek nauczyciele mogliby zachować więcej etatów, gdyż można by ich wykorzystać do nauczania w klasach piątych szkoły podstawowej.

No, ale tak się nie stanie. Władze dzielnicy postanowiły bowiem uszanować wolę rodziców i z filii przy Konińskiej stworzyć nową podstawówkę, a gimnazjum doprowadzić do końca w starym budynku.

To, co się wydarzyło przy okazji projektu zmian w oświacie w szkołach w Ursusie, pokazuje, jak bardzo tzw. reforma gimnazjalna jest nieprzygotowana i nieprzemyślana – wprowadzana wbrew woli rodziców, nawet w tajemnicy przed nimi. Bo wiceburmistrz Krzemień zadziałał wyprzedzająco. Ustawy jeszcze formalnie nie ma, a on już zaczął ja realizować. Tylko że – jak mówią w Urzędzie Dzielnicy – jeśli by czekał na podpis prezydenta, to nie dałby rady do nowego roku szkolnego wprowadzić siódmych klas do podstawówek oraz zacząć likwidacji gimnazjów…

Czytaj też:

http://iursus.pl/artykul/pilne-apel-rady-rodzicow/108797

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Kamil Banasiak 2016-12-15 10:51:57

    Nie udzieliłem na publikacje swojego wizerunku!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Kamil Banasiak 2016-12-15 10:52:52

    Kondony jebane

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-12-16 18:56:21

    Mam jedną odpowiedz niema uczniów którzy żle się uczą tylko są nauczyciele którzy przychodzą do pracy i nie uczą .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Portal Ursusa




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do