
Dlaczego? Uległ awarii tzw. system technologiczny znajdujący się w miejscu poboru wody oligoceńskiej, tej przy ul. Walerego Sławka.
Służby miejskie, odpowiedzialne za konserwacje i utrzymanie tego źródła, mają nadzieję, że do 20 lutego br. uda im się usunąć awarię. To niby tylko 20 dni, ale dla mieszkańców Ursusa, którzy musza korzystać z tej wody z powodów zdrowotnych, to jest sporo czasu. Oczywiście, jakoś dadzą sobie radę.
- Na szczęście – mówi Jan Dąbrowa z osiedla Niedźwiadek – mój syn mieszka na Ursynowie, gdzie jest takie samo ujęcie i przyjeżdża do mnie 2-3 razy w tygodniu. No, to teraz zamiast tylko siatek z zakupami dla mnie będzie taszczyć jeszcze plastikowy baniak z pięcioma litrami wody oligoceńskiej. Nie jest ułomek, to poradzi. Ale dla mnie wyprawa po wodę to była także „impreza” towarzyska. Spotykałam się tam z takimi, jak ja, potrzebującymi.
Pan Jan ma 83 lata i jest najnormalniej uczulony na wodę z kranu. Mycie – nie ma sprawy. Ale herbata, napary – to musi być z „oligocena”.
Co więc pozostaje nam powiedzieć? Panie Janie, Urząd Dzielnicy obiecuje, że ten czas remontu może się skróci? (lp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie