
Wczoraj uroczyście odsłonięto tablicę upamiętniającą obronę fabryki Ursus przez żołnierzy Armii Krajowej.
Tablica znajduje się przy ulicy Traktorzystów 20 i jest poświęcona akcji dokonanej przez pluton podporucznika Kazimierza Jackowskiego (pseudonim "Torpeda").
W odróżnieniu od reszty miasta, które naziści postanowili zrównać z ziemią, fabrykę w Ursusie pozostawiono ze względów strategicznych. Była ona bowiem potrzebna okupantom do produkcji sprzętu wojskowego.
W lipcu 1944 Niemcy zdawali sobie sprawę, że przegrywają, więc ewakuowali zakłady na Dolny Śląsk. W fabryce pozostał jedynie oddział saperów, przygotowujący się do wysadzenia opustoszałego zakładu w powietrze. Wycofującym się wojskom niemieckim stanęła na drodze Armia Krajowa.
Zakłady mechaniczne zostały zaminowane przez nazistów. Rozbrojenia ładunków wybuchowych podjął się podporucznik Kazimierz Jackowski. Od jego żołnierskiego pseudonimu pochodzi nazwa plutonu.
W nocy z 13 na 14 stycznia pluton pod dowództwem „Torpedy” zniszczył sieć przewodów pomiędzy poszczególnymi gniazdami ładunków wybuchowych oraz poprzecinał kable prowadzące do urządzenia detonującego. Fabryka była bezpieczna. Następnej nocy żołnierze unieszkodliwili ładunki wybuchowe na mostach między Włochami a Szamotami.
Kolejnej akcji nie udało się przeprowadzić, ponieważ Niemcy przyspieszyli ewakuację, detonując jednocześnie pozostałe ładunki. Jednak dzięki działaniom plutonu "Torpedy", większa część hal produkcyjnych ocalała.
Źródło: ursus.um.warszawa.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie