
Strażnicy miejscy otrzymali to zgłoszenie dwadzieścia minut po południu. Informator donosił, że na pętli autobusowej na Gocławiu znajduje się starszy mężczyzna, który nie wie, gdzie jest.
Patrol udał się na wskazany przystanek przy ul. Bora-Komorowskiego. Rzeczywiście, był tam starszy mężczyzna,który cierpi na zanik pamięci. Nie wiedział bowiem gdzie się znajduje i w jaki sposób znalazł się na Gocławiu. Patrol policji, który pojawił się na miejscu interwencji, ustalił, że starszy pan to mieszkaniec Ursusa, który jest poszukiwany przez rodzinę od 13 września br. Funkcjonariusze powiadomili najbliższych o odnalezieniu mężczyzny.
Wszystko skończyło sie szczęśliwie. Nad tym zdarzeniem unosi sie tylko jedno pytanie: co robili najbliżsi zagubionego 86-latka? dlaczego nie zauważyli jego nieobecności? dlaczego straż miejska jest tą ostatnia deska ratunku?
To jest zresztą pytanie na miare naszych czasów, a nie na miarę strazy miejskiej...
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie