
W niedzielne popołudnie, przy ulicy Braterstwa Broni na oczach wezwanych do interwencji policjantów doszło do niecodziennej sytuacji. Słowna utarczka pomiędzy skonfliktowanymi sąsiadami o to, że pies jednego z nich szczeka za głośno przeobraziła się w okropną awanturę, a w efekcie przybyli na miejsce zdarzenia policjanci przedstawili jednemu z mężczyzn zarzuty narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Policjanci próbujący załagodzić konflikt pomiędzy sąsiadami stali się naocznymi świadkami jak mężczyzna wraz z kobietą wsiedli do samochodu, po czym gwałtownie ruszyli w kierunku drugiego mężczyzny udającego się chodnikiem do domu. W ostatniej chwili zaskoczony zaistniałą sytuacja odskoczył. Kierujący pojazdem dostał mandat karny (1500zł), zostały mu odebrane uprawnienia doprowadzenia pojazdów oraz usłyszał zarzut narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
Źródło Luka&Maro
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.