Reklama

Skandal na placu zabaw dla dorosłych przy ul. Rakuszanki? Już się sypie?

Napisał do nas czytelnik: „Plac zabaw dla dorosłych przy ul. Rakuszanki wygląda fatalnie. Miał być super, a już zaczyna przypominać ruinę. Nie jest w ogóle przygotowany do zimy. Na wiosnę będzie go pewnie trzeba remontować. Na dodatek niszczą go dorośli mieszkańcy…”

I rzeczywiście, w nocy z 13 na 14 stycznia br. została zniszczona zjeżdżalnia. Mieszkający obok placu jego obserwatorzy, po chwilowym wybuchu entuzjazmu, są coraz bardziej sceptyczni:

- To lata nie doczeka – twierdzi jeden z nich. - A nawet jeżeli, to dopiero w lato będą tam „imprezki”…

- Wszystko to kwestia kultury dorosłych – mówi inny. – Ogrodzenie niby jest, ale kamer nie ma, jak na Hasance.

- Niestety, bez wzmożonych patroli policji z całego tego przedsięwzięcia na wiosnę zostaną strzępy…

Pomysłodawczyni projektu, który powstał w ramach realizacji budżetu partycypacyjnego, pani Areta Wasilewska-Gregorowicz przeceniła chyba dojrzałość dorosłych ursusiaków. Ale też zapewne nie sądziła, że jej pomysł zostanie zrealizowany w najgorszym możliwym czasie – w grudniu, przy pogodzie, która z całą pewnością nie służyła konstrukcjom drewnianym. Bo powstawały w wilgoci i - wilgotne - były zabezpieczane… przed wilgocią. I tak niedbałość budowlana (co szkodziło przesunąć inwestycję na wiosnę?) oraz niedojrzałość dorosłych mogą doprowadzić do fiaska całego przedsięwzięcia.

Co robić? Teraz to już tylko lepiej pilnować (może założyć kamery i wzmocnić ogrodzenie?) i modlić się, żeby straty z powodu wad budowlanych były jak najmniejsze… (kl)

Fot. wawainside.pl

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Portal Ursusa




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do