
W Warszawie, a dokładnie w dzielnicy Ursus, toczy się burzliwa debata na temat przyszłości Eko Parku. Konflikt pomiędzy planami infrastrukturalnymi a potrzebą ochrony terenów zielonych stał się punktem zapalnym zarówno dla lokalnych władz, jak i mieszkańców. Sprawa dotyczy budowy nowego odcinka ulicy Gierdziejewskiego, który miałby przechodzić przez obszar obecnie porośnięty drzewami, co budzi obawy o los parku oraz jego rolę w lokalnej społeczności.
Dziesięć lat temu stworzono plan zagospodarowania przestrzennego dla Ursusa, który zakładał przesunięcie istniejącej ulicy Gierdziejewskiego. Miało to umożliwić przekształcenie starego przebiegu drogi w zalesiony teren, powiększając powierzchnię Eko Parku. Jednak realizacja tych planów okazała się bardziej skomplikowana, niż pierwotnie zakładano.
Na przeszkodzie stoi m.in. bazarek, który obecnie funkcjonuje w tym rejonie. Przeniesienie go do innej lokalizacji, na przykład w okolice centrum handlowego Factory, wiąże się z niezadowoleniem mieszkańców. Co więcej, planowana budowa nowego odcinka drogi wymaga wycinki około 200 drzew i zajmuje teren o powierzchni 10 tysięcy metrów kwadratowych zieleni.
Mieszkańcy Ursusa, wspierani przez stowarzyszenia proekologiczne, jak Bezpieczny i Zielony Ursus, nie zgadzają się na wycinkę drzew. Jak podkreśla Krzysztof Daukszewicz, radny dzielnicy, projekt niesie ze sobą szereg problemów:
Michał Sutyniec, reprezentant stowarzyszenia Bezpieczny i Zielony Ursus, wskazuje na paradoks planów: „Zróbmy drogę tam, gdzie jest park, a w miejsce starej drogi zróbmy park”. Dodaje, że zieleń w mieście jest kluczowa dla walki z kryzysem klimatycznym, a utrata tak dużego obszaru drzewostanu to zbyt wysoka cena.
Z kolei burmistrz dzielnicy, Bogdan Olesiński, broni inwestycji, argumentując, że planowana droga jest niezbędna dla poprawy komunikacji w rejonie. Obecnie osiedle zamieszkuje około sześć tysięcy osób, ale w przyszłości liczba ta ma wzrosnąć do 35 tysięcy. Budowa nowej drogi ma być kluczowa dla zapewnienia odpowiedniej infrastruktury transportowej.
Burmistrz podkreśla, że drzewa na terenie rezerwowanym pod drogę to w większości samosiejki, które zostaną dokładnie przeanalizowane przez specjalistów. Te nadające się do przesadzenia mają zostać zachowane. Olesiński dodaje, że przeniesienie bazarku pozwoli na posadzenie w jego miejscu rodzimej roślinności, co ma częściowo zrekompensować straty.
W odpowiedzi na plany wycinki, do stołecznego ratusza wpłynęła petycja podpisana przez ponad dwa tysiące mieszkańców. Zawiera ona trzy główne postulaty:
Spór w Ursusie to przykład dylematu pomiędzy potrzebami rozwoju miasta a ochroną środowiska. Możliwe rozwiązania, które mogą pomóc znaleźć kompromis, obejmują:
Sprawa budowy nowej ulicy Gierdziejewskiego w Ursusie to wyzwanie, które pokazuje, jak ważna jest równowaga pomiędzy rozwojem infrastrukturalnym a ochroną środowiska. Ostateczna decyzja będzie miała długofalowe konsekwencje dla jakości życia mieszkańców oraz stanu środowiska naturalnego w dzielnicy. Warto, aby wszystkie strony dokładnie przeanalizowały swoje stanowiska i wspólnie poszukały kompromisowego rozwiązania.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.