
Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił w środę zarządzenia zastępcze wojewody mazowieckiego dotyczące zmian nazw ulic w Warszawie, w tym w Ursusie w związku z ustawą dekomunizacyjną.
I tak cofnięta została decyzja zmiany nazwy ul. II Armii WP na Żołnierzy II Armii WP, co mieszkańcy naszej dzielnicy przyjmują z pobłażliwym politowaniem, ponieważ sama zmiana miała zdecydowanie durny charakter, w rodzaju: „na złość mamie odmrożę sobie uszy”.
Poza tym Sąd zdecydował o uchyleniu zmian kolejnych ulic: Rzymowskiego na Gintrowskiego, z Zygmunta Modzelewskiego na Jacka Kaczmarskiego (Mokotów), Ilskiego na Furgalskiego „Wyrwy” (Rembertów), Dąbrowszczaków na Sawinkowa (Praga), Gruszczyńskiego na Szaramowicza (Służewiec), Lewartowskiego na Edelmana (Muranów), Pazińskiego na Jagmina (Anin), Sobczaka na Beliny-Prażmowskiego (Bemowo), Dobiszewskiego na Bienia (Koło), Heleny Wolff na Sergiusza Piaseckiego (Miedzeszyn), Heleny Kozłowskiej na Grażyny Gęsickiej (Czerniaków).
Oczywiście – jak wiemy – Alei Armii Ludowej też przywrócono dawna nazwę, „detronizując” Lecha Kaczyńskiego. Tu jednak jeszcze trwa dyskusja czy nie nadać jej jednak nazwy Trasa Łazienkowska, bo – jak się wydaje – ta potoczna obiegowa nazwa jest używana przez warszawiaków częściej niż pierwotna.
Zdaniem sądu, największym uchybieniem wojewody było wydanie zarządzeń zastępczych bez uprzedniego zasięgnięcia opinii Instytutu Pamięci Narodowej.
- W ocenie sądu, pismo IPN, na które powołuje się w zarządzeniach wojewoda, nie ma charakteru opinii. IPN w piśmie tym ograniczył się tylko do wyrażenia zbiorczego poglądu odnośnie kilkudziesięciu patronów ulic - uzasadniał sędzia.
Wojewoda zapowiedział już oczywiście odwołanie się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a drogowcy zapytują ratusz czy mają zmieniać tablice na ulicach na stare, bo są w magazynach i czekają. Odpowiedzi na razie brak.
Fot. mapa.targeo.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie