
Ursus chce handlu w niedzielę czy nie? Licytują się wywiadownie socjologiczne na temat poglądów Polaków w tej sprawie. Licytują się na wyniki, które różnią się skalą błędu statystycznego – od 1 do 2 proc. My przywołujemy badania TNS, które posiadła Konfederacja Lewiatan. Bo ufamy i jednym, i drugim.
I o cóż chodzi? O to, że aż 42 proc. pracowników handlu sprzeciwia się wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę, 49 proc. popiera ten pomysł, a 9 proc. nie ma zdania. „Ponad połowa osób pracujących w handlu w niedzielę, które dziś opowiadają za zamknięciem sklepów, jest gotowa zmienić swoje zdanie. W tej grupie 52 proc. zgodziłaby się na sklepy otwarte w niedzielę, gdyby otrzymała dodatek finansowy za pracę w niedzielę, a 54 proc. zmieniłaby zdanie, gdyby pracodawca wprowadził dobrowolność pracy w ten dzień” – pisze TNS w komunikacie dla Lewiatana.
A my stanęliśmy sobie we wtorkowe popołudnie przed Galerią Skorosze i – jak to ankieterzy – zapytywaliśmy chcących rozmawiać. Chcieli rozmawiać prawie wszyscy zaczepieni, kiedy usłyszeli temat rozmowy. Nasza statystyka: 88,6 proc. za handlem w niedzielę! Reszta przeciw lub nie ma zdania! O czym to świadczy? Albo o tym, że nasze badania były niereprezentatywne (ale pytaliśmy jak leci, bez względu na wiek, status społeczny, płeć etc.), albo że myli się prześwietny USTAWODAWCA, który przywołuje suwerena, a suweren ma go generalnie z jego koncepcjami… Gdzie? Sami sobie dopowiedzcie!
– Ten głupawy zakaz handlu w niedzielę – powiedział nam jeden z klientów Galerii Skorosze – zrodzi tyle niepotrzebnych i kretyńskich problemów, że niech się wreszcie ktoś puknie w głowę. Jestem pracownikiem stacji paliwowej, które ma ponad 80 m kw. powierzchni. Według projektu ustawy nie będę mógł pracować! Tak jak 90 proc. innych stacji. Bo w Polsce jest niewiele mniejszych. Automaty z żywnością na stacjach kolejowych, na przykład, też nie, bo są handlem. Sklepy internetowe? Guzik! Małe sklepy? Tak, ale jak nie są sieciowe. Czyli żadne Żabki. A te spoza sieci – jak zamiast personelu stanie właściciel. Czy kogoś pojeb…? I proszę to napisać tak jak mówię! Bo – moim zdaniem – pojeb… i to równo! Chcą jeszcze poza KOD-em, nauczycielami, górnikami, kobietami uruchomić nas wszystkich, konsumentów? To na wiosnę będą mieli… Czasy mojego taty to czasy walki o wolność i godność. A moje czasy? To walka o zdrowy rozsądek. Nazywam się Jerzy Poświatowski, mieszkam tu w okolicy i niczego się nie boję! (pw)
Fot. centrum-skorosze.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ursus chce czy chce tego redaktor piszący artykuł? Zakaz handlu ma objąć duże markety, zawsze można pójść na zakupy do osiedlowego sklepu, który będzie otwarty.
Niekoniecznie Ursus chce.Powinien brać przykład chociażby z Niemiec.Może wreszcie rodziny , które pędzą do galerii handlowych, pójdą np. z dzieckiem do kina.A może po prostu pobawią się z nim klockami.