
Tym razem nasza drużyna piłkarska nie popisała się zbytnio. Do meczu z Lechią Tomaszów Mazowiecki przystąpiła z ogromnym animuszem i nadziejami, bo… i nowy dobry napastnik Tomasz Chałas, i nowy dobry bramkarz Mariusz Selerski. Była chrapka na zwycięstwo, zwłaszcza po ostatnim meczu z Motorem Lubawa, który zakończył się zwycięstwem naszych 6:0.
Niestety, skończyło się na „chrapce”. Nie minęła 3. minuta meczu, kiedy straciliśmy pierwszą bramkę za sprawą Jakuba Rozwandowicza. Nie minęło pół godziny, a główka Mateusza Brozia ustaliła wynik na 2:0 dla Tomaszowa.
Po przerwie, w 54. minucie spotkania po dośrodkowaniu z lewej flanki w polu karnym znalazł się Mateusz Pulkowski i… bramkarz Lechii wybronił to uderzenie, a dobitka Grzegorza Skowrońskiego trafiła w słupek. Po chwili Krzysztof Cegiełka zdobył kontaktowego gola. W 60. minucie Mateusz Muszyński dośrodkowuje, a Maciej Prusinowski strzela, lecz bramkarz Lechii jest na dobrej pozycji i skutecznie broni. A w 76. minucie Jakub Rozwandowicz z Lechii wykorzystał błąd naszego zawodnika i zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. Tuż przed zakończeniem meczu Paweł Magdoń mocnym uderzeniem głową ustalił wynik spotkania na 4:1.
Nasza drużyna wystąpiła w składzie: 12. Mariusz Selerski, 16. Jakub Kabala, 4. Krzysztof Cegiełka, 6. Grzegorz Skowroński, 21. Piotr Maślanka, 9. Mateusz Muszyński,15. Maciej Mąka, 3. Adrian Zawadka, 14. Jakub Stepnowski, 5. Robert Słomka, 10. Patryk Kamiński, 11. Maciej Prusinowski, 19. Mateusz Baranowski, 22. Krzysztof Pikus, 20. Tomasz Chałas.
Można powiedzieć, że debiut Mariusza Selerskiego nie był szczególnie udany. Zawiedli też oczywiście koledzy z obrony, ale po nowym bramkarzu spodziewaliśmy się większej skuteczności w obronie. Ten 19-letni piłkarz ma bowiem ogromną motywację do walki. Na piłkarską karierę zdecydował się po przeczytaniu książki „Messi. Historia chłopca, który stał się legendą”. A jego ulubiony cytat to: „Pracuj ciężko dnia każdego!”. Tego mu życzymy, bo chciałoby się, żeby wyrósł z niego następca naszych bramkarzy narodowych.
No i na zakończenie kilka słów o Tomaszu Chałasie. Pisaliśmy tu o nim niedawno jako o nadziei polskiego futbolu, w tym oczywiście naszej drużyny, dla której zdawał się być cennym nabytkiem. I nadal nim jest… Szkoda, że w ostatnim meczu nie zagrał najlepiej. Ale tak jak bramkarzowi, dajemy mu kredyt zaufania i… życzliwość na dalsza drogę w KS Ursus. (wm)
Fot. KS Ursus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie