Jak donosi policja z Ursusa, został zatrzymany pijany kierowca, Anton K., który miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie, kiedy wsiadł za kierownicę swojego samochodu. Jechał bmw ulicą Kościuszki, na której stał akurat patrol drogówki. I Anton nie miał szczęścia, bo go zatrzymali. 30-latek usłyszał już zarzut, za co grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, a także utrata prawa jazdy.
Rzecz może nie warta byłaby wzmianki, gdyby nie to, że Anton K. nie jest jedynym, który na ulicy Kościuszki jechał pod wpływem alkoholu. To się tam często zdarza. Czyżby patron kosynierów był jednocześnie - współcześnie - patronem koszenia równo pijaków za kierownicą? Panowie na gazie! Uważajcie na Kościuszki! (wm)
Komentarze opinie