
Wędrujące nad Warszawą burze w weekend prawie pozbawiły życia jednego z mieszkańców Ursusa. Przechodzący obok ronda mężczyzna został porażony piorunem. Próbował poprosić o pomoc strażników miejskich, jednak nie potrafił poprawnie wyartykułować nawet słowa.
Około godziny 09:30 przy ulicy Balickiej mieszkaniec Ursusa zwrócił się do funkcjonariuszy straży miejskiej z prośbą o pomoc. Jak się okazało później, 30-latek przechodził w okolicy ronda, usłyszał huk i poczuł gwałtowne porażenie energią pioruna, który uderzył w pobliżu.
Instalacja sieci komputerowej w firmieW momencie próby porozumienia się ze strażnikami mężczyzna był roztrzęsiony — próbował coś powiedzieć, ale nie potrafił poprawnie wyartykułować nawet słowa.
Funkcjonariusze, widząc jego zdenerwowanie, zaczęli go uspokajać i natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe. Kilkanaście minut później został zbadany przez ratowników, którzy orzekli, że jego stan nie zagraża życiu.
Jesteś świadkiem ważnego zdarzenia lub wypadku? Napisz do nas [email protected]
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie