
Jak donosi portal „Warszawa w Pigułce”, jego czytelniczka z Ursusa usłyszała dzisiejszej nocy (13 września br.) przeraźliwy krzyk i wołanie o pomoc dziewczyny na Gołąbkach.
„Witam, czy moglibyście się dowiedzieć – pisze w mailu do WwP – jakie były okoliczności dzisiejszego zdarzenia na Ursusie przy ul. Magnackiej (Ursus Gołąbki). Mieszkam na odrębnym, zamkniętym osiedlu; usłyszałam w domu przeraźliwy krzyk dziewczyny „Pomocy, pomocy!” Wyszłam pod blok i po rozmowie z osobami, które były w pobliżu i do niej dobiegli, usłyszałam, że kobieta powiedziała im, że gonił ja mężczyzna z nożem i groził, że zabije. Wiem, że była policja i zabrali dziewczynę, która była roztrzęsiona i uciekła na klatkę. Jestem przerażona, gdyż tu mieszkam i chciałabym znać odniesienie policji w tej sprawie. Dzięki za jakiekolwiek info”.
Redakcja WwP odpowiada: „Zadzwoniliśmy na policję i ustaliliśmy, że rzeczywiście interwencja miała miejsce, ale nie są znane jej szczegóły. Wiadomo także, że poszkodowana kobieta nie złożyła jeszcze oficjalnego zawiadomienia”.
Strach się bać na Gołąbkach?
Fot. wikipedia
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niestety widziałam ta Panią- wpuściłam ją do swojej klatki gdzie szukała schronienia. Była przerażona i zapłakana. Niestety sprawcy nie widziałam. Panią po zdarzeniu zabrała policja-pewnie w celu złożenia zeznań.
Na fotce stare Gołąbki a Magnacka to chyba na nowym osiedlu. Prosimy o więcej informacji. Jednak noc nigdzie nie jest bezpieczna
Zdjęcie jest przypadkowe, zdarzenie miało miejsce na ulicy magnackiej- ciekawi mnie czy dziewczyna po prostu nie złożyła zeznań bo jest jeszcze w szoku- czy po prostu nie chciała ujawnić kogoś kogo Np zna.
Witam, jaki numer Magnacka, jak mogę zapytać? To rzeczywiście dziwne.. Może to był ktoś znajomy..
Była godzina 22 z minutami. Było to między Magnacką 10 a Henryka Brodatego 53.
"Strach się bać na Gołąbkach?", co za, za przeproszeniem, kretyn to napisał?
To była Paulina Brzozowska. Niezła artystka...