
To było audi, które stało na osiedlowym parkingu przy ul. Warszawskiej w Ursusie. Grasował tam 30-letni mężczyzna, który prawdopodobnie obrabował też kilka innych aut.
Spalone audi, powybijane szyby w samochodach, powyrywane radia z gniazd – to najprawdopodobniej efekt działalności mężczyzny, którego policja złapała praktycznie na gorącym uczynku. Oczywiście siedzi, zeznaje i wszystko wskazuje na to, że za chwilę usłyszy zarzuty.
Dlaczego to zrobił? Ba, sam nie bardzo wie, przynajmniej nie potrafi tego logicznie wytłumaczyć. Znany jest jednak policji z wcześniejszych swoich „dokonań”, więc motyw jest prawdopodobnie ten sam: chęć „wzbogacenia się” tanim kosztem, a potem próba zatarcia śladów. Grozi mu do 10 lat więzienia. (m)
Fot. Adam/tvn
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie